Szatyn wstał z kanapy. Przeczesał nerwowo włosy dłonią.
- Widziałem Violettę- wyszeptał.
- To cudownie. I jaka była? Tak jak Ci opowiadałam?-
włoszka zaczęła wypytywać swojego chłopaka.
Otworzył usta, kiedy chciał coś powiedzieć, zadzwonił
jego telefon.
Wziął go do ręki. Po chwili wahania odebrał.
- Verdas- rzucił krótko.
Wszedł do swojego gabinetu.
- Mam detektywa- usłyszał głos w słuchawce.
Verdas zaczął
zastanawiać się o co chodzi.
Po chwili wiedział. Zdarzenia z poprzedniej nocy szybko
mu się przypomniały.
- Świetnie- rzucił.
Zamknął drzwi.
- Może zaczynać swoją pracę?
- Tak, niech znajdzie Castillo- odpowiedział i rozłączył
się.
- Chcę Cię zobaczyć Castillo, nawet nie wiesz jak bardzo-
wyszeptał skupiając swój wzrok na jednej spośród wielu książek stojących na
szafce.
- Alex, idziemy na obiad?- zapytała szatynka wchodząc do
recepcji.
Brunetka przytaknęła. Schowała wszystkie papiery do
szuflady.
- Teraz możemy iść.
Szatynka
stanęła przed lokalem.
- Chodźmy tutaj- wskazała budynek za sobą.
Castillo zawsze spotykała się tu
z Verdasem. Uwielbiali pić tutejsze napoje.
- Leon, jesteś w
końcu.
Szatyn pocałował
swoją dziewczynę.
- Przepraszam,
byłem jeszcze po jedną rzecz.
- Jaką?- zapytała Castillo.
Nigdy nie lubiła
tajemnic. Tym bardziej, jeśli ukrywał je jej chłopak.
- Musiałem zamówić
części.
Verdas złapał rękę
Violetty i weszli do lokalu.
Zajęli miejsca przy
oknie.
- To co zawsze? –
zapytał.
Szatynka
uśmiechnęła się i przytaknęła.
- Czemu akurat tu?- zapytała brunetka
- Mają tu świetną kawę- odpowiedziała.
Castillo dobrze wiedziała, że Alex ją uwielbia. Nigdy nie
spotkała nikogo innego, kto tak uwielbia pić kawę.
- Przekonałaś mnie tym.
Smith pociągnęła za
rękę Castillo prosto do restauracji. Zajęły miejsca przy oknie.
-Leon, dlaczego siadamy
tutaj?- spytała szatynka.
- Nie pamiętasz?-
zapytał.
Dziewczyna
zaprzeczyła.
- Jak byliśmy mali
przychodziliśmy tutaj z rodzicami, i zawsze przybiegaliśmy do tego stolika-
powiedział Verdas na jednym wdechu.
- Nasz stolik..-
wyszeptała.
-Dokładnie tak.
Przyjaciółki zaczęły przeglądać menu.
- Którą kawę polecisz?- zapytała Alex.
Przeszła w rubrykę „kaw”.
- Latte bez dwóch zdań- odpowiedziała Castillo.
Oto i rozdział 8.
Ogłaszam go najgorszym rozdziałem w historii wszystkich moich rozdziałów.
Nowości: Dodane są nowe zakładki (spis treści i zapytaj xd), co do tej drugiej może lepszym rozwiązaniem będzie ask przeznaczony tylko dla tego bloga? Co myślicie? Jest także moja strona na której już pojawiają się informacje. KLIK
I zapraszam na bloga KLIKNIJ TU
Dziękuję za wasze komentarze. One na prawdę motywują.
Chapter 9- odpowiednia ilość komentarzy
Zajmuję :D
OdpowiedzUsuńCZEMU TAKI KRÓTKI?!
Usuń;( CHLIP ;(
Ogólnie cały rozdział mi się podoba. Ciekawe czy detektyw odkryje kim jest Violetta :D Leon będzie w szoku :D
Stolik Leonetty ♥
Czekam na 9. ^^
Rozdział cudowny bez dwóch zdań ale za krótki!!! No cóż raz można tobie wybaczyć moja ty mordko ;*** Piszesz świetnie i ty i ja i cały świat o tym wie ! :D
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością na rozdział 9 ;***
Pozdrawiam!
Nicky~
Ps: Koffam Cię mordko ;*******************************
<3333333333333333333333333333333333333333
super rozdział
OdpowiedzUsuńEkchem... xD A więc witaj droga Kathy ;d
OdpowiedzUsuńPodziękuj niezmiernie swojemu fanpegowi (nie wiem jak to napisać, ale cii ;d). Why? Hheheehehe xD Bo zobaczyłam post na stronie głównej i coś mi kazało zajrzeć xDD Bum tssss... Więc oczywiście zaczęłam czytać od początku i przeczytałam wszystkie rozdziały. Jeeeej! XD
No to tenn... Koniec wielkiej przemowy xD No co... Pierwszy raz komentuję, komek długi musi być (czyt. bez ładu, bez składu) :P
A więc tak...
Rozdział świeetny *O*
Wcale nie żałuję, że zaczęłam czytać <33333333
Muhahahahah! XD Biedny Leoś ;(( XD A w sumie...To nie taki biedny. Nie ważny czy po pijaku czy nie, ważne że mi Franiunię zdradził! A to duży minus! Oj duży, będzie chłopak musiał się u mnie tłumaczyć :3 Oj będzie... Ja już mu dam xDD
Yhh... Violka też nie ładnie, oj nie ładnie...
Wszyscy są źli!! xD
Uuu... Detektyw ;ddd No, no! ^^ Violka kaput! :P xD
Verdas! ty się ogarnij! To ty Francescę czy Violettę kochasz!? -.- Boże jaki nie ogar... xD
No więc tak...
"Ogłaszam go najgorszym rozdziałem w historii wszystkich moich rozdziałów."... Pfff.... Uwierz mi! Czytałam przed chwilą wszystkie i każdy jest cudowny <33 Inaczej bym nie przeczytała wszystkich tylko bym zostawiła jes w spokoju i bym teraz nie komowała... xD
Nie zmieniając tematu...
Czekam na next <33 :D
Także no...
Buziaki! :*
Julson
Ciekawy rozdzialik :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie : violettaismylife.blogspot.com
Fajny ;D
OdpowiedzUsuńCzekam na next!! ;***
Wspaniałe!
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny!
PS: Sorki, że tak krótko, ale nie mam czasu na dłuższy komentarz.
Cudo !!
OdpowiedzUsuńCzekam na next!! ~ Julka ♥
Najgorszym? No chyba ci się coś pomyliło ;)
OdpowiedzUsuńOn jest cudowny <3
Już wszystko nadrobiłam, także teraz będę na bieżąco.
Ta historia jest wspaniała. Zakochałam się *.*
Pomysł jest bardzo oryginalny.
"ich stolik" to było takie słodkie ;3
Detektyw mówisz? Ciekawe ;D
Czekam na next ;*
Zamknij się. Rozdział super i tyle! :*
OdpowiedzUsuńNie napiszę dłuższego komentarza, bo foch. ^^
xD
Vielet ♥
Wiesz przybył sobie tutaj najgorszy komentator świata ( bez nicku już wiesz o kim mowa ;D )
OdpowiedzUsuńRozdział przeczytałam wcześniej, ale niestety nie miałam jak skomentować przez moje wyjazdy lub brak czasu, ale ważne, że udało mi się dotrzeć ;]
Rozdział jest cudowny <3
Coś czuję, że jesteśmy coraz bliżej do odkrycia sekretu Vilu, a może to takie złudzenie co Gunia? ;>
Nie mam pojęcia, ale nie mogę się doczekać już tego punktu kiedy wszyscy się dowiedzą prawdy - Hihi ;>
Więc tak Gunia moje kochana dawaj mi tu szybciutko długiego next'a, żeby ciekawość nie zeżarła mnie od środka. Chyba nie chcesz być odpowiedzialna za moją śmierć? ;> xDD
Boski
OdpowiedzUsuń