Castillo weszła do łazienki. Oparła się o umywalkę.
- Dlaczego, nie mogę go zostawić?- zapytała.
Spojrzała w swoje odbicie. Dotknęła dłonią swoich warg.Jeszcze niedawno czuła jego miękkie malinowe wargi na swoich.
- Castillo!- usłyszała krzyk szefa.
Dobrze, wie czego może się spodziewać, ale zdaje sobie sprawę z tego, że jej szef jest pijany i zapewne będzie tego żałował.
Westchnęła głośno, a następnie wyszła z łazienki.
Podeszła do biurka koleżanki.
- Dlaczego, nie mogę go zostawić?- zapytała.
Spojrzała w swoje odbicie. Dotknęła dłonią swoich warg.Jeszcze niedawno czuła jego miękkie malinowe wargi na swoich.
- Castillo!- usłyszała krzyk szefa.
Dobrze, wie czego może się spodziewać, ale zdaje sobie sprawę z tego, że jej szef jest pijany i zapewne będzie tego żałował.
Westchnęła głośno, a następnie wyszła z łazienki.
Podeszła do biurka koleżanki.
- Zrobisz jedną herbatę?- zapytała.
- Michi, po co?
Castillo spojrzała na nią błagalnym wzrokiem.
- Dobra zrobię, do gabinetu?- Violetta przytaknęła.
Weszła do gabinetu. Zastała Verdasa leżącego na kanapie.
Kiedy ujrzała w jakim jest stanie zaczęła się śmiać.
- Trzeźwiejesz?- zapytała.
Szatyn wstał z kanapy. Podszedł do Castillo.
- L-lepiej się o-odsuń- wyjąkała.
Wie, że jeśli znów go pocałuje nie będzie mogła się od niego oderwać. Verdas jest z jej najlepszą przyjaciółką, a to wszystko przekreśla.
Sześciolatki usiadły z dużą kartkę przy stole. Wzięły do małych rączek pisaki.
Szatynka podpisała kartkę z tytułem "Nasze zasady". Zaraz po niej zrobiła to włoszka.
- Umowa stoi?- zapytały razem- oczywiście- odpowiedziały wspólnie.
Zasada pierwsza: Nigdy nie pocałuję chłopaka przyjaciółki.
Niestety Castillo ją złamała. Jednak nadal zastanawia się, czy to można zaliczyć do niej. Leona pocałowała Michi zupełnie obca osoba dla Francesci.
Szatynka wzdrygnęła się czując na sobie ręce Verdasa.
Szybko odsunęła się od niego.
- Lepiej jedź do domu- wyszeptała.
Chłopak przeczesał dłonią swoje włosy.
- Po co, skoro Ty jesteś tu?
- Leon, trzeźwiejesz lepiej jedź do domu. Do swojej
dziewczyny.
- Jeśli to zrobię uszczęśliwię Cię?- zapytał podchodząc.
Castillo zamarła.
Wie, że jeśli przytaknie okłamie go. Jednak nic innego nie może zrobić.
Przygryzła lekko wargę.
- T..tak- wyjąkała.
- To w takim razie już jadę do domu- powiedział.
Szatynka westchnęła.
Podszedł do niej. Musnął jej usta swoimi.
- Nigdy. Więcej. Tak. Nie. Rób.- wypowiedziała wściekła.
Zaraz nie wytrzyma i rzuci się na niego. Sama dobrze o
tym wie.
Zacisnęła dłonie w pięści.
- Do jutra słonko- powiedział Verdas.
- Do jutra szefie- szybko wypowiedziała.
Szatyn wyszedł z gabinetu zostawiając w środku wściekłą
Castillo.
Verdas rzucił się na kanapę. Schował głowę w poduszkę.
- Leon, to Ty?!- usłyszał krzyk swojej dziewczyny.
Zaczął jęczeć. Po woli trzeźwiał co u niego oznaczało
wielki ból głowy.
Do salonu weszła włoszka.
- Leon, co ty ze sobą zrobiłeś?!- krzyknęła.
Podeszła do niego i usiadła obok.
- Martwiłam się- wyszeptała.
Pocałowała go w głowę.
Nie mogła uwierzyć że jej chłopak się upił. Nigdy tego
nie robił. Nie podczas ich wspólnych wypadów. Nie pił dużo od początku ich
związku.
Chłopak usiadł.
Zakrył twarz dłońmi.
- Widziałem ją…
Nie sprawdzany rozdział!
Witam was w ten
słoneczny wieczór xd Co z tego że jest noc xd
I oto kolejny rozdział. Tak 7 xdd
Na tt już są dodawane takie małe zwiastuny.
No nic nie powiem bo się zdradzę xdd
Tak… nudzi mi się.
Może ósemka będzie długa…
12 komentarzy- rozdział 8
ZAJMUJĘ!!
OdpowiedzUsuńHahha zapomniałam XD
UsuńKochana <3
Rooozdział Cudowny <333
*O* *O* *O* *O* *O*
Proooszę, next :333
Gaabi :3
PS: Sory że z anonima.
Oj Michi,Michi nieładnie! A ty Fran odpieprz się od Leosia ,on jest Vilu i mój oraz Kathy :D
OdpowiedzUsuńRozdział cudowny! I czekam z niecierpliwością na 8 :D
A i takie pytanie.
To Leon wynajął tego detektywa czy nie? o.O XD
Pozdro<3
Prim~
♥♥♥
♥♥
♥
Ps: Doczekać się nie mogę! ;*
Jejkuu <3 Jaki super blog! Dobrze,że tu zajrzałam!
OdpowiedzUsuńMasz megaa talent do pisania.
Leon i Michi coraz bliżej!! Czekam na więcej leonetty.
Chce next!!
boski! czekam na next
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńZAJMUJE ~Mary <3
Next!!
OdpowiedzUsuńGwiazdeczko!
OdpowiedzUsuńRozdział niesamowity :D
Romansik się rozwija - Hihi ;> - Już nie mogę się doczekać ;))
Najlepiej niech się rozstaną i zostaną przyjaciólmi i wtedy wszyscy będą happy (zwłaszcza ja xD)
Gunia następnym razem zrób to dla mnie i napisz dłuższy dobrze? Daj mi się nacieszyć dłużej :D
Czekam na next :*
Kinga Blanco
Puk puk jest tu ktoś ?
OdpowiedzUsuńJak dawno mnie tutaj nie było prawda ?
Ale jako grzeczna dziewczynka przeczytałam wszystkie rozdziały :*
Słońce masz talent wiesz? Kocham twoje opowiadania. Każde słowo jest idealnie dobrane. Jestem pod wrażeniem :*
Kończę mój komek i życzę duuuużo weny <3
Wierna Cann
Super rozdział czekam na next
OdpowiedzUsuńsuper rozdział
OdpowiedzUsuńczekam na następny
pozdrawiam Olivia
Jaki śliczny ! <3
OdpowiedzUsuńCzekam na next!! <333
Violetta zła przyjaciółka, oszukała mi Franię ;(
OdpowiedzUsuńAle Leon się upił :D Dobrze, że dotarł do domu. Leon taksówką jechał? :D A może Misiek w czerwonym aucie go podwiózł? xD Spotkał w lesie :D
Leoncesca *-* Leonetta też *-* Leon *-*
Czekam na 8. ^-^
Przecudowny
OdpowiedzUsuń