18.10.2014

Chapter 13:Znasz ją?

Szatynka weszła do biura, upiła łyk kawy, którą uwielbiała. Nie pamięta kompletnie nic co robiła wczoraj, za to zdaje sobie sprawę jak dużo wypiła.
Castillo podeszła do biurka Alex.
- Są jakieś listy dla Verdasa?- zapytała. 
Wzięła kolejny łyk kawy. 
- Już nie za to masz się zjawić u niego w gabinecie. Michi co ty wczoraj zrobiłaś?- zapytała półszeptem. 
Castillo przejechała ręką po swoich włosach.
- Już do niego idę
Szatynka zapukała do drzwi.
- Wejść- usłyszała surowy głos swojego szefa.
Weszła do gabinetu, stanęła przy drzwiach a następnie wzięła kolejny łyk kawy.
Szatyn spojrzał na nią.
Bada twarz, wory pod oczami i kac, a mimo wszystko nadal była dla niego idealna.
- To Ty, Michi... siadaj.
Szatynka podeszła do jego biurka i zajęła miejsce na przeciwko Verdasa. 
- Jak się czujesz?- zapytał szatyn z troską w głosie.
Oparł swoje łokcie o oparcia fotela.
- A jak mogę się czuć, panie Verdasie?
- Nie tak formalnie panno Monroe. Kac, prawda?
- I to wielki- szatynka postawiła kubek na biurku Verdasa.
Szatyn wstał ze swojego miejsca.
- Zapraszam na kawę.
Szatynka spojrzała na niego.
- Już piłam, i nie chcę znów się narażać.
- To polecenie służbowe, w takim stanie nie możesz pracować.
-Ale...
-Wstawaj kochanie, idziemy.
Castillo spojrzała na niego zdziwiona. Jego słowa dały jej dużo do myślenia. Musiała się dowiedzieć co wczoraj się stało.
Mężczyzna szedł najróżniejszymi zakątkami miasta. Próbował się dowiedzieć chodź trochę, chodź część tajemnicy, gdzie ukrywa się Castillo i czy rzeczywiście tu wróciła.
Hernandez wszedł do baru, podszedł do sprzedawcy.
Rzucił na blat zdjęcie Castillo.
- Znasz ją?- zapytał.
- Kojarzę- odpowiedział barman.
Pracownik zarzucił sobie ręcznik na ramię.
- Była tu wczoraj. 
Diego wyciągnął z kieszeni płaszcza notatnik. Zapisał sobie wszystko.
- Wiesz gdzie mieszka?
- Niestety nie- odpowiedział pracownik.
Castillo kichnęła czując zapach cynamonu rozchodzący się w kawiarni.
- Na zdrowie.
-Dziękuję.
Verdas podał swojej towarzyszce chusteczkę.
- To nic nie pamiętasz z wczorajszej nocy?- zapytał.
- Nie,  a byłam u Ciebie? Zrobiłam coś głupiego?- zapytała przejęta szatynka.
Verdas spojrzał na jej twarz. 
- Możliwe- szatynka spojrzała na niego przerażona.
Po chwili szatyn zaczął się śmiać.
Szatynka wzięła swoją torebkę przerzuciła ją przez ramię i wyszła z lokalu.
Castillo błąkała się po parku. Nadal nie wie co mogła zrobić wczoraj. Podeszła do jednej z ławek i usiadła na niej. Powinna wracać do pracy, ale nie miała ochoty widzieć się z Verdasem, żartował z niej, gdy ona chciała znać prawdę.
Spojrzała na taflę wody na jeziorze.
Chciałaby żyć bez kłamstw. Bez tajemnic, bez ciągłego uciekania.
- Przepraszam- usłyszała głos za plecami.
- Daj spokój Leon- odpowiedziała.
Szybko wytarła łzę która wypłynęła z jej oka.
Szatyn usiadł koło niej.
- Michi, przepraszam.
Castillo odwróciła twarz w stronę Verdasa, spojrzała w jego oczy.
- Ja Ciebie też- wyszeptał szatyn.
Verdas zaczął zmniejszać odległość jaka ich dzieliła. Castillo przypomniała sobie co zrobiła wczoraj, co powiedziała szefowi. Złamała obietnicę daną Alex.
Verdas był co raz bliżej ust szatynki. Ona tego chciała. Chciała go pocałować, ale czy aby na pewno mogła to zrobić?

I oto rozdział 13, tak wiem jestem wredna bo w takim momencie to przerywam, przepraszam, ale napięcie musi być :D
Diego wkracza do akcji, romansik co raz bliżej, co stanie się w następnym rozdziale?
15 komentarzy i więcej - Chapter 14

[EDIT] Już jest tumblr- zapraszam  http://leonettacv.tumblr.com/

18 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Zarąbisty, przecież wiesz :333
      Beso :### No prawie ;333
      Nie mam czasu na kom :Ccc
      Przepraszam bardzo, wiesz że Cię wielbie :***
      Kocham <333
      Gaabi :3

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Wielbie, kocham, podziwiam.
      Piszesz genialnie, wiesz?
      I Diego, i Leon.
      Ojej, niech się pocałują, no.
      Czekam na next,
      Cathy

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. Kochanaaa!
      Ty wiesz, że jesteś świetna? Naprawdę, zaskoczyłaś mnie, że dzisiaj wstawiłaś rozdział. <3 Wszystko jest po prostu dopięte na ostatni najmniejszy guziczek. ;*
      Mówiłam Ci, że ten szablon jest przepiękny? To pierwszy szablon, w którym widzę gif i naprawdę wygląda to świetnie. Masz talent nie tylko do pisania, ale i do grafiki. Jest mi tak cieplutko na serduszku, że mogę znać taką wyjątkową osóbkę. ♥
      A co do nazwy... Wybrałaś ją?
      No cóż, będę się zwijać, ładować akumulatory etc. POZDRAWIAM i życzę weny. <3
      xx
      V.

      Usuń
  4. Wspaniały <3
    Niech się pocałują :D <3
    Czekam na next :**

    OdpowiedzUsuń
  5. Wspaniały rozdział
    Właśnie odkryłam tego blogi
    I powiem ci szczerze masz ogromny talent
    Masz bardzo ładny wygląd bloga
    Bardzo spodobał mi się twój charakter pisma
    Życzę dużo weny i czekam na next
    Jak będziesz miała czas zajżyj do mnie
    http://przypadekczyprzeznaczenieleonetta.blogspot.com
    Pozdrawiam
    Lucyy

    OdpowiedzUsuń
  6. Boski!
    Boisz z kacem do pracy sobie przyszła i nie wpiera co wczoraj robiła xD
    Diego wkracza do akcji i idzie mu dobrze jak na razie :)
    Leon ja przeprosił i wyznał że też kocha ooo :3
    No niech się pocałują no ;)
    Ciekawe co będzieie jak się four że Michi to Vola :D
    Czekam na następny rozdział ;*
    Pozdrawiam <333

    OdpowiedzUsuń
  7. Cześć Gosiu!
    Czy ty wiesz jak mi się nie chce pisać tego komentarza od początku, ale jak trzeba to trzeba. Co zrobisz? Nic nie zrobisz.
    Leon na początku wykazał się bardzo ważną cechą. Kochać kogoś mimo tego jak ta osoba wygląda, jakie ma samopoczucie (wiem, że wtedy jeszcze niby jej nie kochał, ale ja wiem swoje ;D). Potem był taki opiekuńczy i zabrał ją na kawę. Chciałam już w tym miejscu go pochwalić, ale niestety jak to Leon musiał coś zepsuć. Michi jak każdy znajdujący się w tej samej sytuacji co ona chciała się dowiedzieć co wtedy zaszło, a on ją po prostu wyśmiał. Chyba zanim wykonał tę czynność nie przeprowadził jej przez swoją mózgownicę ;___;
    Na całe szczęście udało mu się wykazać, że ma coś w głowie i przeprosił Michi i nawet wyznał jej swoje uczucia. Wtedy ona sobie wszystko przypomniała (normalnie jak w ówczesnych filmach dla nastolatków xD).
    Wiesz co uwielbiam cię, ale zabiję za to w jakim momencie skończyłaś rozdział (oczywiście po tym jak napiszesz czternastkę, bo jakże inaczej ;D).
    Wszystko układa się tak dobrze i szczęśliwie, więc ja czuję, że niedługo zdarzy się coś złego i będzie to miało związek z detektywem Diego, (xD) który odkryje kłamstwo Fiolki jednak przed moją wielką żałobą bardzo bym cię prosiła abyś dała mi się nacieszyć Lechi, ok?
    Pozdrawiam! <3 (To co, że jesteś teraz na GG i w każdej chwili możemy ze sobą popisać - pikuś ^^)

    OdpowiedzUsuń
  8. Cudowny <33
    Violetta taka niczego nieświadoma.
    Leoś chce ją pocałować ^^
    Dojdzie do pocałunku? Proszę tak ;D
    Diego nadal poszukuje Violetty.
    Ona jest bliżej niż oni wszyscy się spodziewają.
    Czekam na next ;*

    OdpowiedzUsuń
  9. Super rozdział <3
    Viola nic nie pamięta o.o
    Blisko buzi :* Ciekawe czy dojdzie :33

    OdpowiedzUsuń
  10. superowy rozdział
    A.

    OdpowiedzUsuń